I się przekonamy, kto wygra zakład nasz :-)
Bo przecież założyliśmy się nie o byle co. U mnie efekty są już, u Ciebie niekoniecznie. Ale chyba nie przeszkadzała by Ci porażka, takie przynajmniej stwarzasz wrażenie. :-) A mnie ucieszy wygrana. I to z kilku powodów: Nagroda oraz efekt :-) Zresztą - Ty niemniej się będziesz cieszyć. :-) Ale wiesz KOchanie, powiem Ci szczerze, że cieszyłabym się, gdybyś choć troszkę ze mną powalczył, a nie jedynie udawał. Oddawanie walkowerem nie jest w Twoim stylu przecież. :-)
A przy okazji, jak już piszę, dziękuję za śliczną koszulkę, dziękuję po raz setny chyba. Ale tak się cieszę, naprawdę. Nigdy wcześniej nie dostawałam tak sobie prezentów, o bez okazji. :-) A tutaj równy rok temu (znaczy mniej więcej rok temu :-), bo day dokładnej nie pamiętam:-)) dostałam komplecik cudny, którym zawstydziłeś mnie. To znaczy, sam fakt kupienia go, a nie on sam w sobie wyglądający zresztą bosko :-). A teraz - koszulka, która powalająca jest po prostu. W miedzy czasie jeszcze jakaś bluzeczka :-) I kilo innych rzeczy. :-) Ech, rozpieszczasz mnie Kochanie. A mnie się to podoba. Cudne uczucie. :-))) I zupełnie nowe. :-) Ale jakże szybko można przywyknąć do niego :-)
Dziękuję więc Kochanie, że chcesz mnie rozpieszczać, a i sam dajesz mi robić to samo z Tobą.
Kocham Cię,
Cała Twoja
Ja
A i jeszcze coś Kochanie - zobacz, idzie wiosna :-))))))) Chociaż u nas to ona trwa od grudnia zeszłego roku :-))