sty 07 2004

Bez tytułu


Komentarze: 0

Nie umiałam pożegnać Cię wcale

stojącego naprzeciw, czas naglił

patrzyłam długo na uśmiech

ironiczny i ciepły zarazem

chcąc zabrać tylko ciebie

ile tylko zmieszczę w oczach

pożerających cię do nagiej krwi

by mi straczyło twych barw

na całą nadciągającą zimę

na grudzień

na styczeń

na luty najdłuższy ze wszystkich miesięcy

 

Nie umiałam zapomnieć cię wcale

stojącego naprzeciw, mijały

zimne noce i ranki posępne

gdy szukałam twojej postaci

aż do bólu gwałconej wyobraźni

a moje usta nieśmiałe

nienawykłe do słodkich igraszek

smakowały dźwięk twego imienia

przez całą lodowatą zimę

przez grudzień

przez styczeń

przez luty najdłuższy ze wszystkich miesięcy

 

czekając na wiosnę 

dla_ciebie-1 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz